środa, 12 grudnia 2012

zimo-owo

Zima.
Lubie zimę... Kiedy wszystko jest przykryte białą kołderką...
Uwielbiam wieczorami patrzeć przez okno z kubkiem ciepłej herbaty, który aż parzy w ręce
na wirujące w świetle ulicznych latarni płatki śniegu...
im bardziej oświetlone, tym bardziej taneczne...
można by pomyśleć, że w tym świetle chcą się pokazać...

niedziela, 28 października 2012

przyjazd na podkarpacką ziemię.
lubię.
zapach powietrza całkiem inny,
ludzie jacyś tacy spokojni, zainteresowani życiem innych.
inaczej niż gdzieśtam.
i wcale nie mówię "lepiej", bo tam jest mi dobrze.
ba! jest mi tam wspaniale ostatnimi czasy.
ale tutaj Ty jesteś bliżej. ta świadomość mnie uszczęśliwia.

dziękuję za miłość.

wtorek, 18 września 2012

(nie)żałuję

 Moja spowiedź

Dzisiaj trzy razy pomyślałam o nim,
Wieczorem, patrząc im w oczy
doszukiwałam się jego spojrzenia,
Na obiad ugotowałam jego ulubioną zupę,
List do babci napisałam w jego ulubionym kolorze,
W radiu puścili jego ulubioną piosenkę, a ja nie zmieniłam stacji,
Założyłam, sukienkę, którą dostałam od niego na ostanie urodziny...
od niego

Więcej grzechów nie pamiętam,
za żąden nie żałuję...
będę jutro.



"Bo lepiej żałować, że coś się zrobiło,
niż żałować, że się tego nie zrobiło"!

ps. nie pytać, nie osądzać, nie oceniać! bo powiem, osądzę i ocenię!

niedziela, 16 września 2012

jestem pierwszy! ha! :)


ten weekend był dość intensywny. ale było warto!


piątek, 14 września 2012

Jutro coś napiszę....

Jutro,
 bo dzisiaj mnie boli pustodół czy jakoś tak przypominający o stracie kawałka mnie z  ostatniego piątku.
Jutro!

ale wiedz, że żyję! dzisiaj! :)




poniedziałek, 27 sierpnia 2012

tak sobie siedzę i sobie myślę, że dam Ci piosenkę.


poniedziałek, 23 lipca 2012

dziękuję i przepraszam

dziękuję za placki ziemniaczane, za uśmiech, spacer, porządki u Cioci, kawę i wiele wiele więcej.

przepraszam za moją niesłowność, niezdecydowanie, milczenie i wiele wiele więcej.


"głupie listy w nich miłość, głupie listy w nich uśmiech"


pp

sobota, 7 lipca 2012

mija czas. 22. już raz.

mój coraz starszy pp,

"jak ten czas dziwnie leci..." chciało by się zacytować fragment piosenki, zespołu poznanego lata temu dzięki Tobie? Pamitasz? to chyba lata świetlne temu było... nie masz takiego wrażenia?
Twoja mina sprzed 5 lat... hahaha:D do końca życia jej nie zapomne:D a w mojej głowie jest tak wyraźnia jakbym widziała ją wczoraj:) Wtedy byłeś jeszcze wątłym chłopcem, a dzisiaj? przystojnym, dojrzałym facetem, za którym pewnie, (gdybym nie znała jasna sprawa) obejrzałabym się na ulicy:D (no co, urodziny masz i piwa troche za Twoje marynraskie zdrowie wypiłam, to moge Ci posłodzić:P i nic nie chce wiesz...:P).

Zyczeń Ci składać nie będę, bo Ty wiesz czego ja Ci życzę i to nie tylko w dniu urodzin, ale codziennie:)

Tak bardzo się ciesze, że Cie mam

Twoje mm!

środa, 4 lipca 2012

telefon...

pp,

wiesz, Twój telefon dzisiaj przeniósł mnie do zupełnie innego świata... Na chwile wszystko przestało się liczyć, wszystko zostało gdzieś za mną i tylko ja mogłam się bezreszty zatracić w Twoim... wiesz? troche obcym głosie... Przez ostanie pół roku, kiedy Cie nie słyszałam, albo Twój głos naprawde zmężniał (hahaha) albo po prostu go... tak zapomniałam... ale cudownie było Cie usłyszeć...
i już nie mogę się doczekać... tylko Ty wiesz czego:)

i to nic, że zamiast spotkania i Twojego powrotu dostałam chwile rozmowy...
od jakieś czasu ucze się cieszyć z tego, co mam:)

mm


wtorek, 3 lipca 2012

wyglądam...

wyglądam niecierpliwie....
wyglądam Ciebie!

środa, 6 czerwca 2012

marzeniowo

pp,

Dzisaj dużo mówiłam, myslałam o Tobie. Nie odpaliłam menthola od świeczki za nic! wolałam pościć! o! do piwa! no...:)
Tęsknie już coraz bardziej za Tobą. Tak tęsknie...
Dzisiaj na chwile zamknęłam oczy, zobaczyłam nas, ja w najlepszej sukience z pięknym makijażem i zaczesem, Ty w pieknym mundurze. Ja już nie martwię się o wysokość obcasa.Pod rękę idziemy przez krakowki rynek w stronę Słowackiego. Turyści nie zwracają na nas uwagi. Żarujemy z życia śmiejąc mu się prosto w twarz. I chociaż jest pod górkę na tę chwilę mamy wszytsko w tyle. I chociaż trębacz gra ten sam hejnał, a na Brackiej znowu pada deszcz, to dla nas jednak nic jest takie samo, bo życie to teatr a świat to scena.

Obiecujesz?

mm.

piątek, 1 czerwca 2012

urodzinowo juuuż 24 raz!

pp,

Wiedziałam, że będziesz pamiętał! DZIĘKUJE! Lubie Dzień Dziecka. To jedyny dzień w roku, kiedy mój telefon krzyczy „litości’ i spotyka mnie tyle miłych gestów. Sam fakt, że ktoś o tobie pomyśli nawet przez te krótką chwilę czyni człowieka weselszym. Ale żeby kurwa w swoje urodziny nie było z kim się wódki napić to już jest przegięcie! Mieć co, mieć gdzie a nie mieć z kim?!?!?! Tego jeszcze nie grali. I pomimo tego, że tyle osób o mnie dzisiaj pamięta, to jednak czuje samotność. Dobrze, że Kiszka chociaż wpadnie na chwile. Może Ona się skusi na jednego.
Znalazłam płytę od Hanki, którą dostałam na urodziny w 2007r. i wiesz co? Ledwo włączyłam a tu? Rynkowski mi śpiewa piosenkę urodzinową, która mi się z Tobą kojarzyJ
Dzisiaj zauważyłam, że ludzie strasznie stronią od swojego wieku. Dostałam wiele życzeń urodzinowych, na 18, 19 nawet 25 urodziny, ale nikt dzisiaj nie wymienił liczby 24! Tak nam wmacie a później się dziwicie, że kobiet się o wiek nie pyta. Jak można pytać, jak odpowiedzi nie znają:D

PS. Ucieszyła mnie Twoja niespodzianka z powrotemJ
Ps2. Starzeje się, dzisiaj podziękowałam Mamie, że mnie urodziła i wychowywała, chociaż nieraz było pod prąd. Jestem z siebie dumna!

Twoje już 24letnie
mm

czwartek, 31 maja 2012

o!

pp,


Dzisiaj jak co roku o tej porze zuepłnie niechcący wielkie refleksyjne podsumowanie. Nawet w piwie nie udało się go utopić. Kanapka z pomidorem też nie pomogła. I niby cieszyć się powinnam a jakoś jak zwykle smutno...
i jutro nie zaśpiewasz Rynkowskiego, chociaż pewnie będziesz pamiętał, że to już.
Brakuje mi Ciebie. Nawet nie Twojej obecności, nie tęsknie za Tobą, nigdy nie mieliśmy się na codzień i do tego już przywykłam, ale... najbardziej mi brakuje mozliwości złapania za telefon, wybrania 3. nr w książce (który tak długo nie był używany, że aż uciekł z mojej pamięci) i czekania na Twój głos po drugiej stronie... na możliwośc wypłakania się bez tłumaczenia albo śmiania, jak po jakiejś dziwnej substancji...
a jutro? chciałabym Cię chociaż usłyszeć...


Twoje jeszcze młode i piękne
mm

piątek, 4 maja 2012

niby nic.

pp,

Dzisiaj w drodze do sklepu, zobaczyłam, że Jej ukochane konwalie zakwitły w ogródku,
z którego je zawsze dla Niej kradłam...
I niby wszystko jakby bez zmian...
konwalie zakwitły o tej samej porze co zawsze,
słońce od tamtego dnia wschodzi, zachodzi...
czasem deszcz popada zostawijąc niezmiennie cudny zapach kurzu,
nawet stokrotki cicho piją wode z kieliszka na wódkę...
I niby nie zmieniło się nic...
Tylko, że nic już nie będzie jak dawniej...

mm

niedziela, 15 kwietnia 2012

po Twojemu

pp,

Dzisiaj już nie przeproszę za brak listu:)
Kiedy się widzieliśmy w lutym, w moim zielonym kalendarzu, przy dzisiejszej dacie napisaleś, że gdzieś tam sobie pływasz i prosisz, abym sobie o Tobie pomyślała.
Dzisiaj myślalam o Tobie szczególnie, zwłaszcza na "Titanicu" !uwaga! trzydy:P
I toast "za tych co na morzu" brzmiał i smakował inaczej...wyjątkowiej niż zwykle:)

Twoje mm.

ps. posluchaj moj Marynarzu:)

niedziela, 8 kwietnia 2012

Alleluja, racz dać Panie...

Drogi pp,

Na wstępie przepraszam, że nadal nie napisałam nic do Ciebie...
Nie chcę Ci pisać, że źle jest... Poczekam aż będzie lepiej...


a dzisiaj...
------------------------------------------------------------------------------


“ Jesteśmy zbudowani z przypadków.

Z pozornie nieważnych zdarzeń,

które wpływają potem na nasze życie. ”
— Zbigniew Hołdys dla Zwierciadła.












środa, 21 marca 2012

wio-sennie



pp,


i kolejna wiosna. Tym razem-pierwsza taka... niby kwitnie, a nie do końca... niby się budzi, a tylko przekręca się z boku na bok...

Nie musisz się o mnie martwić. A meila... jak tylko się zbiorę w sobie-napisze.





"Może ważne rzeczy zdarzają się na wiosnę. ”


(Wuj Truj, Dolina Muminków w listopadzie)

sobota, 17 marca 2012

Światowy Dzień Morza

Drogi pp,

Dziękuję za Twojego meila, który mnie ucieszył jak już dawno nic. Postaram się szybko odpisać. Znowu mam grzywkę. Kiedy się zobaczymy pewnie po niej śladu nie będzie... jak po wielu innych... Będą tylko placki ziemniaczane takie jak lubisz, ze śmietaną i cukrem... i paczka fajek i... i tylko Ty i ja wiemy co jeszcze...

ps. pozdrów ode mnie dzisiejszego solenizatna.

Twoje mm

niedziela, 4 marca 2012

list

Drogi pp,

Nawet nie wiem kiedy to przeczytasz... Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, że zdrowie dopisuje, że fascynacja Twoim przyszłym zawodem z dnia na dzień wzrasta, chociaż sie domyślam, że bywa pod górkę...
Jak u mnie? Chyba własnie tak, jak Ci się wydaje... a może nawet troche gorzej.
Kiedy jest naprawdę źle, myślę o tym, że kiedy się zobaczymy już będzie lepiej. Czas leczy... podobno...jak już o nim mowa, właśnie dzisiaj mija dokładnie 6 lat od dnia, w którym na tym pieknym dworcu sie poznaliśmy:)

Twoje mm

poniedziałek, 6 lutego 2012

Zaskoczonko! :)

jest 06.02.2012. przedwczoraj byłem w Rzeszowie.
godzina rewelacyjnego spotkania. nie ma niczego lepszego!
i kawa i dwa bilety i uśmiech Kobiety- bezcenne.
za wszystko inne zapłacisz kartą mastercard ;)

teraz siedzę w moim pokoju. za oknem zimnota.
zastanawiam się, kiedy napiszę kolejny raz.
musi mnie najść ochota. chyba już nigdy się nie zdyscyplinuję.


proszę przesłuchać sobie, obejrzeć klip...


serdeczności,

pp.