skip to main |
skip to sidebar
* * *
W miasteczku, w którym ludzie wymieniają uśmiechy--- gdzie nie ma nic niezwykłego w pokoiku, o który kasztan się roztrąca--- gdzie żyjesz poza sobą Mówiąc "Aniele Stróżu" --- rozmyślasz co rano, że święty drepce tam, gdzie fruwa anioł Nikt twych trudów nie liczy, a jeśli ocenia--- to słusznie, że ci przyjdzie umrzeć z przemęczenia Złóż swój żal do pamiątek--- i pomódl się ze mną--- o tę świętość--- najprostszą, jak wróbel powszechną Jan Twardowski
!!!
Ty to mnie jednak znasz... Co ja mam Ci napisać? Że też się cieszę?To będzie prymitywne, bo to jest oczywiste.Ale co mi tam... 'też się cieszę!!!!!'.Nie zapomnę jak spotkaliśmy się na 'tym brzydkim peronie po Przeworsku' :)Ja miałem wtedy niebieską kurtkę Kobieto :)A Ty różowy plecak :) i śniadanie u sojki... :)dzięki za sen z miss podczas eurowizji :), jedną kostkę brukową, sałatkę, trzeźwe myślenie za mnie,szczerość, studniówkę, ciacha te dobre i obiady cioci, za to że na ścianie wiszę,za to że przy monitorze jestem i za wspólne Jasminum.z góry Nam i całkiem pod wieczórmoże i prymitywny, ale szczęśliwystefan
Na wstępie przepraszam, że znowu ja:)
ale dzisiaj nie wyobrażam sobie innego, bardziej adekwatnego miejsca do napisania tego:
Kochany PP, z okazji CZWARTYCH urodzin naszej znajomości, życzę Ci dalszej cierpliwości, wytrwałości i spełnienia! ps.4 lata temu była sobota...było zimno, ale nie padało, Ty miałeś pomarańczową kurtkę i się myliłeś w klaskaniu;)