poniedziałek, 9 listopada 2009

poniedziałkowy ranek.

Czasami jest tak, że się nic nie chce... tak po prostu... I nawet spotkanie z kimś, za kim się tęskni staje się teksańską masakrą...
Czasami zbieg wielu okoliczności sprawia, że wszystko dupa!
Ale później człowiek budzi się, w któryś poniedziałkowy poranek, otwiera oczy i wszystko inne, zupełnie bez powodu pozytwne:) i chce się powiedzie o tym komuś Bliskiemu!
No to tyle:) Miłego, dobrego poniedziałku :)
ojj a u nas pada:D

piątek, 6 listopada 2009

nic oryginalnego

nie mam weny, ale chcę coś napisać. tak jakąś, ot taka chęć.

SDM'owa piosenka


"samotność"
Wiatr wie jak trzeba nacichać...
Za oknem - mrok się kołysze.
Nie widać świata nie słychać,
Lecz ja coś widzę i słyszę...

Ktoś z płaczem ku mnie z dna losu
Bezradną wyciąga rękę!
Nie znam obcego mi głosu,
Ale znam dobrze tę mękę!

Zaklina, błaga i woła,
Więc w mrok wybiegam na drogę
I nic nie widząc dokoła,
Zrozumieć siebie nie mogę!

W brzozie mgła sępi się wiotka.
Sen pusty!... Wracam do domu...
Nie! Nikt się z nikim nie spotka!
Nikt nie pomoże nikomu!


i są dni, kiedy mówić się nie chce. my dobrze o tym wiemy :)

żeby nie być dalej.

I znowu dziwnie przepełniona pustka...
Dzięki, za wczorajszą rozmowę... taką przyziemną, bez żalu i lamentów. Tylko Ty tak potrafisz... to zawsze stawia mnie do pionu...


Bliscy i oddaleni

Bo widzisz tu są tacy, którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni, co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

Bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka - jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami

Można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
Nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

ks Jan Twardowski