czwartek, 28 stycznia 2010

pod wpływem piosenki

piszę właśnie po powrocie z piętra 8 gdzie jest impreza bo ogłoszone wyniki z egzaminu z matmy :)
no ale się zmyłem, bo.. tak. postanowiłem, że dzisiaj nakarmię nasze dziecko jakimś niekoniecznie smacznym pożywieniem, aczkolwiek pożywnym mam nadzieję.

posłuchajcie proszę piosenki, która jest... rewelacyjna. to ona przyczyniła się do dzisiejszego wpisu.

dzień, który skończy się za około 51 minut minął mi pod znakiem... nauki. chociaż nie tylko, nie czarujmy się. ale już zaczynamy kminić tę nawigację. kąty kursowe, kursy rzeczywiste, dewiacje, zboczenie... tylko, że ja chcę już do Radomia, do domu, do Rzeszowa... a tutaj... egzamin u Jadźki przede mną. ale damy radę.

dobrze, że się do mnie odzywasz Panno mm. potrzebuję tego. i Wy się odzywajcie- Wy, którzy to czytacie :)

pp. :)

niedziela, 17 stycznia 2010

czaso-przestrzeń:)

Pierwsze słowa skieruję do Ciebie PP, bo i tak mam wrażenie, że tylko my tutaj jesteśmy w tej... czasoprzestrzeni:D swoją drogą fajne słowo...czaso-przestrzeń:) Mam bardzo dobry humor, o czym za chwilę, więc będzie chyba rekordowo długo:) zobacz, że to coś, co zupełnie spontanicznie i nie przemyślanie nazwałam ładnie CZASOPRZESTRZENIĄ, pozwala nam być obok siebie...

Wracając do wstępu, niechcący kliknęłam na "nasz adres" i od razu chcąc go zmienić na inny poraził mnie Twój pomarańcz;) zaskoczyłeś mnie:D mam wrażenie, że moja mina była podobna do tej, kiedy otworzyłam Ci w piżamie i mokrych włosach:D

Postanowiłam od razu odpowiedzieć:-)
Mam dzisiaj bardzo dobry humor, jest prawie 14. a mnie już tyle sympatii spotkało, że można tym cały tydzień obdzielić:)
Cudowne kazanie, jedyna w swoim rodzaju Msza, wiadomo gdzie, komplementy od o.a, 2miśki:), telefon z zaproszeniem na koncert moherów, umówione spotkanie, Twoja niespodzianka...:) i cenna porada...:) Czasami jest tak, że mała rzecz a cieszy:)
Nawet przy skończeniu bitej śmietany... cóż... wszystko się kiedyś kończy, na bitą śmietanę przyszłą pora właśnie dzisiaj:)

Coraz częściej sobie uświadamiam, że jesteśmy szczęściarzami, że mamy biało-czarnych:) Nawet TUTAJ do nich nawiązujemy.
Mówiłam, że będzie długo, Kochany PP, aby Ci umilić czas Systemu Eliminacji Studentów...:) to dla Ciebie powiedzmy myśl na każdy dzień:)


http://kapselek.1k.pl/

a tutaj piosenka, której nie rozumiem, ale dostałam ją kiedyś od osoby mimo wszystko ważnej w moim życiu, ona zawsze dodaje mi energii, dlatego dziele się nią z Tobą i Tobą i innymi:)

ps. i tak ustaliliśmy ostanio, że ja bardziej:D

Z pamiętnika mojego- którego nie mam..

Nie patrzcie na tytuł tego wpisu- coś musiałem wpisać, a to mi do głowy przyszło...
Za mną na gałęzi (górna część łóżka piętrowego na AMce tak się zwie) śpi mój współlokator. Na biurku ogólny nieogar.... Woreczek z Super-pharmu bom chory był i rutinoskorbin, klucze, blok milimetrowy, termometr, linijka, ekierka, kalkulator, opakowanie na fioletowe pióro, kubek brudny z cytryny i cukru, trójkąt nawigacyjny papier toaletowy Velvet, który nigdy się nie kończy bo jest taaaki długi, przenośnik, kalendarz.... i co najważniejsze- kubek z moją czerwoną herbatą.
Przede mną wisi zdjęcie żony mojej, z którą bym się chętnie zobaczył... Może by tak po drodze do Szczecina zajechała?.. I zdjęcia z Jamnej (w sumie nasze wspólne też jest z Jamnej). No i nieśmiertelne hasło przyświecające nauce w pokoju 506A- "To wszystko jest kwestią psychiki. Im bardziej chcesz, tym mniej wchodzi".
Otacza mnie stos ściąg... Chemia Budowa i Stateczność, Konstrukcja maszyn, Fizyka... wszędzie są one... ściągi, czy to może świadczyć o zbliżającej się sesji? TAK! PRAWIDŁOWA ODPOWIEDŹ!:)

No dobrze, kończę ten dziwny wywód... miałem ochotę napisać coś, więc to zrobiłem. I dzisiaj posucha będzie- żadnych piosenek, zdjęć... tylko słowa me :)


Pozdrawiam Ciebie Czytelniku,
paweł stefan


PS Bo na forum to chcę powiedzieć Żono ma- Kocham :D