czwartek, 4 marca 2010

z góry Nam i całkiem pod wieczór

Ty to mnie jednak znasz...
Co ja mam Ci napisać? Że też się cieszę?
To będzie prymitywne, bo to jest oczywiste.
Ale co mi tam... 'też się cieszę!!!!!'.
Nie zapomnę jak spotkaliśmy się na 'tym brzydkim peronie po Przeworsku' :)
Ja miałem wtedy niebieską kurtkę Kobieto :)
A Ty różowy plecak :) i śniadanie u sojki... :)

dzięki za sen z miss podczas eurowizji :), jedną kostkę brukową, sałatkę, trzeźwe myślenie za mnie,
szczerość, studniówkę, ciacha te dobre i obiady cioci, za to że na ścianie wiszę,
za to że przy monitorze jestem i za wspólne Jasminum.

z góry Nam i całkiem pod wieczór

może i prymitywny, ale szczęśliwy
stefan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz