piątek, 4 maja 2012

niby nic.

pp,

Dzisiaj w drodze do sklepu, zobaczyłam, że Jej ukochane konwalie zakwitły w ogródku,
z którego je zawsze dla Niej kradłam...
I niby wszystko jakby bez zmian...
konwalie zakwitły o tej samej porze co zawsze,
słońce od tamtego dnia wschodzi, zachodzi...
czasem deszcz popada zostawijąc niezmiennie cudny zapach kurzu,
nawet stokrotki cicho piją wode z kieliszka na wódkę...
I niby nie zmieniło się nic...
Tylko, że nic już nie będzie jak dawniej...

mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz