środa, 28 października 2009

po-sznyclowo

dobry!
właśnie zjadłem sznycla (domowego, odmrożonego w sposób ekstra-szybki).
i tak pomyślałem, że może warto coś napisać. A pomyślałem tak sobie,
nie wiem w sumie dlaczego. Może nie chce mi się uczyć?
jest 17:46, a za oknem ciemna noc. Ciekawe, tylko wierzę zamku z okna widzę.
drzew nie oświetlili niestety (no taki zachód to to nie jest).
Właśnie był spadek napięcia i lampka przygasła, lubię to bo mnie śmieszy,
nie wiem dlaczego
Po chemii poszedłem dzisiaj i zakupiłem bilet na pociąg relacji Świnoujście-Przemyśl Główny.
Pani w kasie była miła, a później zakup zdrowej żywności w Realu... "zielsko same",
bo ostrego jeść nie można. I dobrze.
Chyba czas kończyć to pisanie o niczym (widzisz mm, ja też nie zapomniałem, jak to się robi :) )
i czas zasiąść do nauki na KMiGI i fizykę.
Adios zatem!

serdeczności,
pp

PS Link dla Czytelnika Wielmożnego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz