niedziela, 20 czerwca 2010

spełnione marzenia.

Dzisiaj wszytsko kręci się wokół marzeń... Począwszy od myśli Ameli na faceeboku mówiącej o trudnych czasach dla marzycieli. Idąc spełnić swój obywatelski obowiązek, w swojej starej już nieistniejącej podstawówce wspominałam, gdy jako dziecko szłam z mamą oddać głos, wrzucałam karteczke do urny a jak byłam grzeczna to mogłam nawet zakreślić(mamy ręką) odpowiednie nazwisko. Wtedy, chyba za każdym razem marzyłam o tym, żeby samej swoją własną karteczkę wrzucić. I co? Dzisiaj kiedy marzenie stało się rzeczywistością... gdzieś mi to umknęło...

Chwilę temu oglądałam bajkę, z wątkiem marzeń... Z naszymi marzeniami jest tak, że albo walczymy z onie z całej siły i w rezultacie mijamy się z celem, albo, kiedy już je osiągniemy-spowrzechniamy. Zapominamy o wszytskich trudach, pracy, cierpliwości...


2 komentarze:

  1. przypadkiem wpadłem, ale jedno co zauważam muszę powiedzieć- pracuj ze słownikiem... Niestety masa błędów

    OdpowiedzUsuń