czwartek, 29 kwietnia 2010

powrotny

a dzień dobry, dzień dobry!
Proszę ja Ciebie wróciłem. Cały, zdrowy, i nawet bez zbytnich obstrukcyjnych objawów choroby morskiej.
Ogromnym minusem podczas rejsu było jedno- zero kontaktu ze światem zewnętrznym, oprócz rozmowy przez radio ze stacją nabrzeżną nt pogody w danym rejonie i rozmowy z pozostałymi 38 osobami będącymi na pokładzie.
A podczas rejsu można było na prawdę ciekawe wnioski wysnuć z tego co się robiło tam i tego co się będzie robić kiedyś. Mogę pływać, ale mam swoje wymagania :)
:P- mm :) (Ty chyba wiesz Kochanie o co z tym chodzi) :) a jak nie to Ci powiem :)
czekam na list z płytą od Ciebie! a teraz uciekam i napiszę cośśś kiedyśtam

jak zawsze ja
skruszony pp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz