Bierzemy 12 miesięcy, oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku.
Po czym kroimi każdy miesiąc na 30 lub 31 części.
Każdy dzień przyrządzamy osobno z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru.
Do tego dodajemy 3 duże łyzki optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu.
Następnie całą masę dokładnie polewamy dużą ilościa miłości.
Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością i filiżanką gorącej czekolady.
Smacznego Nowego Roku!
niedziela, 2 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuń